Jeden z najrzadszych banknotów polskich denominowanych w markach polskich.
Banknot, który w stanie emisyjnym brakuje praktycznie w każdej znanej nam kolekcji polskich banknotów.
Odmiana z błędną klauzulą "jenerał" z wielokrotnie rzadszą numeracją siedmiocyfrową.
Egzemplarz pochodzący z naszej VII Aukcji (st.-1) z ceną końcową 60180 złotych, wtenczas oferowany bez noty gradingowej.
Banknot ten mieliśmy przyjemność oglądać przed zapakowaniem w slab. Uważne oglądając walor w świetle równoległym, dotrzegliśmy zanikającą poświatę fragmentarycznego ugięcia w pionie, które zostało słusznie sklasyfikowane (lub co prawdopodobne niedostrzeżone) przez PMG jako "bent", stąd bez ograniczenia oceny technicznej do noty 58.
Banknot zachwyca pełną drukarską świeżością. Papier jest doskonale czysty z charakterystycznym dla tej emisji naturalnym prążkowaniem faktury papieru, które uchowało się w istnie nietkniętym stanie. Prążki z charakterystycznym dla najświeższych sztuk, wklęśnięciem na szczycie każdego pojedynczego prążka.
Kolorystyka wybornie wysycona, druk naturalnie lśniący.
W rejestrze PMG jest to jedyny egzemplarz z najwyższą notą gradingową.
Bez wątpienia najlepiej zachowany egzemplarz jaki mieliśmy okazję oferować. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że z dużą dozą prawdopodobieństwa jest to najlepiej zachowany przedstawiciel tej odmiany jaki uchował się po dziś dzień.
Banknot tak rzadki w stanie emisyjnym, że do życia przywróci kolekcjonerów, którzy uznali, że ich zbiór jest co do zasady kompletny.
Wisława Szybmorska mawiała "Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy". Co prawda druga szansa na zakup tego waloru właśnie się nadarza, ale emocje jakie wywoła licytacja tego waloru już się nie powtórzą.