Nylig sett
Logg deg inn for å se en liste over objekter
Favorittobjekter
Logg deg inn for å se en liste over objekter
W w. XVII-ym i XVIII-ym wschód Europy, rozdarty nieustannemi wojnami, nie zdobył się na żadne formy oryginalne w sztuce. Barok, styl Ludwika XIV-go panuje wszechwładnie w Niemczech. Każde książątko niemieckie marzy o własnym Wersalu. Zarówno w Monachjum, jak w Wiedniu i Dreźnie, nowo zbudowane kościoły katolickie (Drezno i Monachjum) i „Kirchy” protestanckie (Drezno) mają czystą formę barokową. Ww. XVIII-ym gieniusz artystyczny Niemiec zużywa swe siły niemal całkowicie na poezję i literaturę. Rodzi się w końcu wieku wielki romantyzm niemiecki, wielka poezja, powieść, dramat, krytyka estetyczna. W sztuce podawnemu panuje wszechwładnie smak francuski. Jeno barok zostaje zastąpiony przez rokoko, pompatyczność Ludwika XIV – go przez lubieżną kokieteryjność Ludwika XV-go. „Wyższe” sfery, idąc w ślady Wielkiego Fryderyka, szydzą z niemieckości. Twórca potęgi pruskiej pisze po francusku, z Paryża sprowadza dzieła sztuki, filozofów i formy rządzenia. Zwinger (część pałacu królewskiego w Dreźnie), zbudowany na żądanie Augusta Mocnego przez Poppelmanna, jest najpiękniejszym okazem budownictwa niemieckiego tej epoki. Schlüter w Pałacu Królewskim w Berlinie trzyma się jeszcze form barokowych, którym umie nadać siłę i prostotę, w rzeźbie swojej jest czcicielem klasycyzmu takiego, jak go wiek XVIII-y rozumiał.
Gorzej dzieje się jeszcze w malarstwie. Najzdolniejszy artysta tej epoki Daniel Chodowiecki (1726 – 1801), dusza na wskroś mieszczańska oddaje swój rylec na usługi nienajlepszej, zresztą, literatury. Już tym samym duchem mieszczańskim przepojone było malarstwo Baltazara Dennera (1685-1749), który na swych portretach wypieszcza ziście niemiecką starannością każdą zmarszczkę twarzy, każdy włosek, każdą fałdkę ubrania. Antoni Rafael Mengs (1728 – 1779) pragnie zastosować w praktyce naukę klasyczną Winckelmanna (patrz niżej). Jest wszakże w rzeczywistości naśladowcą Carraccich. Nie pozbawiony smaku (portrety pastelowe w Galerji Drezdeńskiej) cieszył się za życia sławą o wiele przekraczającą jego wartość istotną. Widzieliśmy wyżej, że sławie tej zawdzięczał nawet stanowisko dyrektora Ąkademji Madryckiej.
W dziedzinie przemysłu artystycznego najwyżej stanęła fabrykacja porcelany. Wyroby saskie, pełne smaku i wdzięku, czerpią wszakże wzory bezpośrednio z Francji.
W Polsce narodziny sztuki narodowej przypadaj a. właściwie dopiero w w. XIX-ym. Do tego czasu Francja, Niemcy, Włochy, Wschód wreszcie dostarczały bądź artystów, bądź „gotowych” dzieł sztuki czystej i stosowanej. Malarze tacy, jak Szymon Czechowicz (1689 – 1775), są Polakami tylko z nazwiska i z pochodzenia. W istocie Czechowicz, uczeń Maratty, jest Włochem z epoki baroku.
Stanisław August był jedynym królem polskim, który interesował się sztuką i dbał o jej rozkwit. Ale i jemu nie pozostawało nic innego, jak sprowadzać do Polski artystów cudzoziemskich. Bacciarelli (1731 – 1818), Grassi (1757 1838), Lampi (1775 – 1837) są ulubionymi malarzami i portrecistami epoki; z Polską wszakże nic wspólnego nie mają, prócz tego, że jest ona czasowem miejscem ich pobytu i działalności. Najszczerzej zżył się z przybraną ojczyzną Francuz Jean Pierre de la Gourdaine Norblin (1745-1830). Z malarza/ć/ćs galantes w stylu Watteau zmienia się z czasem na uważnego obserwatora otaczającego świata i życia. Powoli na obrazach jego chłopi polscy zastępują francuskich markizów, a karczmy-parki i pałace. To jest jego wielką zasługą. Otworzył oczy swym następcom na piękno malarskie polskiej rzeczywistości. Dał w ten sposób pochop do stworzenia sztuki narodowej z ducha. Za duchem z czasem przyjdzie własna forma. Po powrocie do Francji, na starość, nie zapomina kraju, w którym ongi znalazł gościnę i rysuje dla księżnej Czartoryskiej „stroje polskie”. To też sztuka polska zachowała imię jego we wdzięcznej pamięci.